ER-6n除了車身窄細之外,油箱的設計也給我相當不錯的好感,除了挾持性不錯之外,在面對彎道時若想小玩一下,在此次試駕過程中,它的油箱也可以讓我蠻輕鬆自在的將腿部給穩穩的靠著,這一點筆者給予滿不錯的印象分數。. 原廠配胎為DUNLOP的SPORTMAX,尺寸則
Witam, Jestem tu nowy ale dorzucę swoje 5 groszy o 12tce. Początkowo napiszę że 12tke posiadam od 2009r i nadszedł już czas zmian, najdalej na wiosnę będę sprzedawał motocykl także bullet jeśli chcesz to zapraszam na jazdę próbną. Spalanie, uwaga w trasie potrafi spalić 6 L przy prędkości ok130km/h – sam w to nie wierzyłem, średnio wychodzi 7,5-8,5 a najwięcej zmierzyłem 9,5l. W tym roku byłem na Słowacji i w Austrii, mam 190cm wzrostu i trasę ok. 420km z Wiednia zrobiłem na raz z dwiema przerwami na tankowanie bez żadnego bólu kręgosłupa. Do czasu tego wyjazdu nie spaliła mniej niż 7,2l ale tu jechałem z fazerem 600 120-150 to spalala od 6 do 6,7. Części są gorzej dostępne ale są, ostatnio kupiłem nową czachę za 450zł gdyż stara była klejona i pękła. Do hamulców nie mam zastrzeżeń ale mam już radialnie montowane zaciski (2004r produkcji) a oprócz tego stalowe oploty i klamki Titaxa z regulacją. Poniżej wkleję krótki tekst który napisałem w 2010r do gazety ”Motocykl” jako opinię kiedy poprosiłem ich o opisanie tego sprzętu w dziale używanych sprzętów: Moją 12tkę 2004 r. posiadam od roku, przesiadłem się z cbr 900rr. Kupiłem ją z do końca prowadzoną książką serwisową i przebiegiem 22tys km. Zrobiłem na razie ok. 4 tys. ale dość intensywnych kilometrów. Mój sprzęt mimo że po szlifie, jest dość doposażony, posiada między innymi klamki Titax, stalowe oploty w układzie hamulcowym jak również wydech Yoshimura. Ten motocykl jest ciekawą, tańszą alternatywą dla Hayabusy. Ma wygodną pozycję za kierownicą, lepsze od Hayki hamulce i światła. W lusterkach widzę to co dzieje się za mną a nie własne barki. Model po liftingu w 2002roku łatwiej wchodzi w zakręty (polecam opony 190 zamiast 200). 12tka ogólnie jest bardzo stabilna, ma pełną regulację zawieszeń z przodu i z tyłu, trzeba jednak się pilnować gdyż nie czuć na niej prędkości – na trójce odcięcie jest powyżej 240tu km/h. Shimmy zdarzyło mi się tylko raz podczas mocnego przyspieszania na wybojach. Jazda na gumie wymaga pewnych umiejętności gdyż przód motocykla jest dość ciężki ale jak już ktoś się nauczy to można przebijać biegi do trójki. Dużym minusem dla turystów jest wysokie spalanie bo między 7,2 a 9,5l/100km co przy 19l zbiorniku daje niewielki zasięg, co więcej plastikowa obudowa zbiornika paliwa uniemożliwia zamontowanie tankbagu na magnesy. Pomyłką jest dostęp do akumulatora – trzeba odkręcić aż 18cie śrub! Z minusów należy wymienić również szybkie zużycie tylnej opony. Nie miałem możliwości sprawdzić na dłuższej trasie wygody plecaczka ale na dystansie 100km pasażerka poinformowała że 12tka jest bardziej wygodna niż typowy supersport. Polecam akcesoryjną szybę która poprawia aerodynamikę. Na pewno za dużą Kawą stoi argument że jest ich mało i za rozsądną cenę można nabyć rzadko spotykany sprzęt. Nie polecam go do typowego wariactwa bo jest na to za ciężki. Jest to dobry sprzęt dla motocyklisty który wyszumiał się już na motocyklach klasy 1000 i chce spróbować czegoś innego. Pozdrawiam wszystkich użytkowników ZX-12R,
Jetzt Kawasaki Er 6n bei mobile.de kaufen. Finden Sie viele günstige Motorrad Angebote bei mobile.de – Deutschlands größtem Fahrzeugmarkt
Poprzednik bohatera dzisiejszej prezentacji, Kawasaki ER-5 był produkowany blisko 10 lat i dzielnie walczył ze "średniakami" konkurencji: Suzuki GS500E oraz Hondą CB500. Jednak w połowie pierwszego dziesięciolecia XXI wieku grupa poszukująca uniwersalnych motocykli średniej pojemności oczekiwała już czegoś więcej. Nowe narzędzie do walki z konkurencją zostało zaprezentowane w 2005 roku, w dwóch wersjach - naked oraz z owiewką i oznaczone odpowiednio ER-6N oraz dojrzały oraz przyjemny dla oka To była zupełnie nowa konstrukcja: otwarta rama, sztywniejsze i bardziej stabilne zawieszenia, dwie tarcze hamulcowe przy przednim kole oraz montowanym za dopłatą systemem ABS brylował. Był nowoczesny i świetnie wyglądał. Każdy element wyglądał ciekawie, niebanalnie i widać, że stylizacji poświęcono mnóstwo czasu czego świetnym przykładem jest sposób montażu tylnego amortyzatora, kształt wahacza czy tarcze hamulcowe typu "wave". Koncepcję jednostki napędowej pozostawiono bez większych zmian zwiększając jej pojemność i dodając zasilanie układem wtryskowym. Zmieniono skrzynię biegów na kasetową - odtąd do jej naprawy nie trzeba było już demontować silnika. Charakterystyka jednostki napędowej wraz ze stabilnym podwoziem i przyzwoitymi hamulcami stanowiły o całkiem dobrym potencjale Kawy do dynamicznej jazdy. Niestety, producent zrezygnował z montażu centralnej podstawki co utrudniło smarowanie i naciąg łańcucha… Same zalety, modyfikacje W testach porównawczych ER-6 pokonał Suzuki SV650, Suzuki Bandita 650 Hondę CBF 600, Yamahę i FZ6. Zadecydowała o tym zwrotność, oszczędny silnik, niewielka masa oraz nisko umieszczona kanapa. Testerzy chwalili dynamikę, dobre hamulce i stabilne podwozie. Stylizacja także należała do najciekawszych. Aby cały czas uciekać konkurencji Kawasaki sukcesywnie modernizowało obydwie wersje ER-6. Najwięcej i najistotniejsze z nich wdrożono w 2009. Zmieniła się rama i wahacz (ta pierwsza stała się bardziej sztywna i węższa) a widelec otrzymał twardsze sprężyny. Poprawiono jakość wykonania, montując tuleje gumowo-metalowe w tylnych punktach mocowania silnika ograniczono drgania a ponadto zmieniono zestrojenie jednostki sterującej silnikiem. Ponadto zmieniono stylistykę, wprowadzając do wersji z pełną owiewką dwa w miejsce jednego reflektora. W 2012 po raz kolejny skorygowano kształt ramy. Znów zmieniono wygląd, dodając przy okazji nową deskę rozdzielczą. W wersji nieobudowanej kierunkowskazy umieszczono wyżej. Nowy był także reflektor w wersji (N). Wersja z pełną owiewką otrzymała regulowaną szybę a obydwa modele grubszą kanapę. Tak odmieniony ER-6 przetrwał do końca produkcji - w 2016 roku zastąpił go Z650. Awaryjność Największym problemem Kawasaki ER-6 jest korozja spawów ramy a tylny amortyzator jest zbyt miękki podczas jazdy z pełnym obciążeniem. Na szczęście prezentowany model nie ma typowych awarii. Uważany jest za pojazd trwały i tani w serwisie. Do setki rozpędza się w ok. 4 s i osiąga prędkość ponad 200 km/h. To bardzo dobre wyniki jak na uniwersalnego średniaka. Czy warto zatem go kupić? Naszym zdaniem…tak. To świetny pojazd dla średni zaawansowanych kierowców, zwrotny, wygodny, ładny i trwały. Jest godny polecenia szczególnie w wersji z ABS. Dowiezie Was do pracy, zabierze na weekendowy wypad ze znajomymi będąc przy tym oszczędnym, poręcznym i całkiem dynamicznym. Oferta motocykli jest szeroka - najtańsze kosztują ok 5 tysięcy złotych, najdroższe egzemplarze to koszt ok 22 tysięcy złotych. To dobry pomysł dla kogoś szukającego bezawaryjnego, oszczędnego średniaka z dużym potencjałem. Ciekawostką jest fakt, że był to pojazd czasem wykorzystywany do treningów stuntu w Polsce - sprawdzał się w tym zaskakująco dobrze! Wady i zalety Zalety: -stabilne podwozie -lekki -mocny i oszczędny -zwrotny -wygodny -tani w zakupie i serwisie -trwały Wady: -zbyt miękki amortyzator -korozja ramy -brak centralnej podstawki
Kawasaki VN 1500 Vulcan w swoim czasie posiadał największy pojemnościowo silnik – była to dwucylindrowa jednostka napędowa o pojemności 140 cm3! Powstały dwie generacje dużego Vulcana. Pierwsza była produkowana w latach 1986 do 1996. Następna do 2003 r. Początkowo Kawasaki Vulcan 1500 oferowany był tylko w Ameryce Północnej.
20:59, 27 lipca 2022 ID: 6098927728 Szczegóły Oferta od Kategoria Marka pojazdu Model pojazdu Rok produkcji 2011 Przebieg 45 000 km Pojemność skokowa 650 cm3 Moc 72 KM Rodzaj napędu Typ Silnika Rodzaj paliwa Skrzynia biegów Typ nadwozia Kolor VAT marża Możliwość finansowania Rodzaj koloru Gwarancja dealerska (w cenie) 3 miesięcy Kraj pochodzenia Bezwypadkowy Serwisowany w ASO Tuning Stan Finanse Wyposażenie Immobilizer ABS Opis KAWASAKI ER6N, !! Możliwość rejestracji na kategorie A2, w dokumentach wbite 34kw !! Motocykl sprowadzony z Niemiec od drugiego właściciela, Stan techniczny motocykla oceniam na BDB+, bez żadnego wiekszego wkładu, na bieżąc0 wykonywany serwis co potwierdza masa faktur z serwisów oraz ks. serwisowa. Posiadam cała historie oraz dokumentacje serwisowa, Oryginalne lakierowanie, mozna stwierdziec ze lakier jest w BDB stanie. Bardzo zadbany egzemplarz, bez rdzy oraz utleniającego się aluminium. W zestawie: -komplet dokumentów do rejestracji -dwa oryginalne kluczyki -niemieckie przeglady TUV na potwierdzenie autetyczności przebiegu oraz ks. serwisowa Dodatki: -gmole -akcesoryjna szersza kierownica Eksploatacja: opony-NOWE hamulce-90%, jeszcze oryginalne tarcze, bez rantów i wżerów naped- NOWY MOTOCYKL BEZ NAJMNIEJSZEGO WKŁADU oraz WAD UKRYTYCH!! WSIADASZ I JEZDZISZ! UDZIELAMY GWARANCJE NA PRZEBIEG ORAZ BEZWYPADKOWOŚĆ GWARANCJA DEALERSKA 3 MIESIĄCE od daty sprzedaży, na wszystkie podzespoły, poniewaz jestesmy bardziej niz pewni za wydawany towar. OPIS ORAZ STAN POJAZDU ZAWSZE ZGADZA SIE ZE STANEM FAKTYCZNYM, jesli cos jest nie napisane napewno dodatkowych informacji udzielimy podczas rozmowy telefonicznej, NIE TRAC CZASU NA JAZDE ORAZ OGLEDZLINY GDZIE, SPRZEDAJACY ZAPEWNIA: "IGLA, PEREŁKA", po czym na miejscu okazuje sie duze rozczarowanie, nie zgadzajace sie z opisem motocykla. Posiadamy duze doswiadczenie oraz stałych zaufanych klientów. !!U W A G A!!, nie mamy okreslonych godzin pracy, takze PRZED KAZDA WIZYTA PROSZE O KONTAKT TELEFONICZNY oraz o umówienie na dany dzien i godzine w celu oględzin motocykla!! Zgadzam sie na ogledziny w dowolnym warsztacie lub serwisie wybranym przez klienta! MOŻLIWY TRANSPORT NA TERENIE CAŁEGO KRAJU!! Transport na terenie Katowic, Tarnowskich Gór, Bytomia, Zabrza, Chorzowa --- G R A T I S BARDZO KORZYSTNE WARUNKI RATALNE NA ZAKUP MOTOCYKLA - Możliwość zakupu na Raty od 10 do 60 miesięcy - Do 20000 zł na oświadczenie - Możliwość wpłaty własnej - Możliwość zakupu na raty od 100- 400000 zł Adrian Kocłajda Opiekun Ratalny Telefon: 696 - wyświetl numer -
Indispensables. Kawasaki ER-6n 650 2016 - Plus incisive dans son design, l'ER-6n de 3eme génération a aussi bossé coté ergonomie et facilité. Pour donner du peps, le bicylindre a revu les prétentions de ses watts pour offrir plus de couple à bas régime et dans la plage optimum d'utilisation.
Japoński producent motocykli Kawasaki miał w ubiegłym roku w swej ofercie cztery podstawowe „naked-bike’i“: ER-5, ER-6n, Z750 i Z1000 (plus ER-6F i Z750S, bliźniacze modele wyposażone w przednią owiewkę i osłony boczne). W tym roku zaprezentowano nową generację modeli Z750 i Z1000, a podstawową „er-piątkę“ zastąpił model ER-6n. Nowa Z750S prawdopodobnie odbędzie swoją premierę na którymś z jesiennych targów motocyklowych. Kawasaki nie ma modelu, który mógłby stanowić bezpośrednią konkurencję innym japońskim „naked-bike’om“ o pojemności 600 cm3 takich jak Honda CB600HF Hornet, Yamaha FZ6 w wersji S2 czy Suzuki GSR600. Trzy wyżej wymienione motocykle walczą między sobą o klientów, a Kawasaki stoi nieco z boku oferując alternatywne rozwiązanie: klienci, dla których „sześćsetka“ to za dużo, mogą sięgnąć po ER-6n, a na tych, którzy nie są przekonani do opisywanej konkurencyjnej trójki, czeka model Z750. Z bezpośredniej konkurencji Kawasaki ER-6n mógłbym wymienić na przykład Suzuki SV650, Ducati Monster 695, Cagiva Raptor 650 czy KTM 640 Duke II. Prezentacja Kawasaki ER-6n Bardzo efektowna stylistyka „er-szóstki” jest atrakcyjna głównie dla młodych motocyklistów, z resztą z myślą o nich motocykl ten wyprodukowano. Inspiracją dla powstania ER-6n były takie motory jak Benelli (kształt bocznej obudowy chłodnicy) albo Buell (tłumik wydechu pod silnikiem). Poprzez syntezę wielu pierwiastków powstał w miarę oryginalny motocykl. Z przodu ER-6n wygląda jak jakiś owad. Okolice przedniej lampy wyglądają jak żuwaczki a kierownica z lusterkami przypominają czujki. Kierunkowskazy wbudowano w małe „niby-osłony” w kształcie bumeranga, które mają za zadanie odprowadzać powietrze od kolan. Takie rozwiązanie pojawiło się w tym roku w nowej generacji Z750 i Z1000. Nietypowe mocowanie tylnego zawieszenia razem z tłumikiem wydechu w kształcie łuski naboju przykuwa uwagę przechodniów. Stalową ramę w kształcie diamentu wyposażono w przedzie w teleskopowy widelec, w tyle zaś zamontowano wahacz z pojedynczym amortyzatorem. Siedemnastocalowe felgi z sześcioma promieniami obute są w opony o wymiarach 120/70 ZR 17 z przodu i 160/60 ZR 17 z tyłu. Na system hamulcowy składa się podwójna tarcza o średnicy 300 mm z przodu oraz mniejsza pojedyncza tarcza z tyłu. Sercem motocyklu jest rzędowy czterosuwowy czterocylindrowy silnik o pojemności 649 cm3. Czterozaworowa jednostka napędowa posiada bezpośredni wtrysk paliwa i dysponuje mocą 72 KM przy 8 500 obr./min. Maksimum momentu obrotowego 66 Nm osiągane jest przy 7 000 obr./min. Przeniesienie mocy na tylne koło zapewnia sześciostopniowa skrzynia oraz łańcuch. Pozycja za kierownicą, tablica rozdzielcza i wrażenia z jazdy Przy pierwszym kontakcie z ER-6n byłem zdziwiony smukłą i kompaktową budową motocykla. Muszę przyznać, że człowiek mojej postury (ponad 180 cm, ok. 110 kg) wygląda na tym motorze śmiesznie, niemal jak na „minibike’u”.Motocykl będzie prawdopodobnie odpowiadać mniejszym kierowcom. Pozycja za kierownicą jest wyprostowana i wystarczająco komfortowa tak dla kierowcy, jak dla pasażerki z tyłu. Tablica rozdzielcza to właściwie tylko jeden zegar składający się z analogowego obrotomierza u góry i cyfrowego prędkościomierza u spodu. Jakość użytych materiałów (zwykłe czarne tworzywo), i w ogóle jakość wykonania tablicy rozdzielczej, jest średnia. Możliwość regulacji klamki hamulca i sprzęgła zasługuje jednak na pochwałę. To była teoria, a teraz praktyka. Wsiadam, odpalam i ruszam w stronę miasta. Miałem już możliwość przejechania się modelem ER-6n rok temu na prezentacji motocykli Kawasaki. Wtedy ten motocykl nie zrobił na mnie większego wrażenia, może dlatego, że główną atrakcją tego spotkania był najmocniejszy seryjnie produkowany motocykl – ZZR1400 (200 KM). Tym bardziej byłem teraz zdziwiony jak dobrze ER-6n jeździ. Dwucylindrowy silnik przyśpiesza już przy niskich obrotach bez niepożądanych wibracji. Liniowy, ale zadziwiająco dynamiczny przyrost mocy docenimy podczas jazdy w mieście czy po bocznych drogach. Podkręcam gaz, igła obrotomierza szaleje i z prędkością światła rusza w górę, z tłumika wydobywa się bardzo wyraźny, lecz dla ucha przyjemny dźwięk. Zawieszenie „ER-szóstki“ było dosyć miękkie, co powodowało, że podczas przyśpieszania motocykl „falował“. To jednak nic wielkiego, każdy nowy nabywca z łatwością zestroi sobie zawieszenie według własnych upodobań. Ogólnie ER-6n jest zwrotna i łatwa w prowadzeniu, zwłaszcza w mieście. Podczas dynamicznego przyśpieszania na zielonym świetle motocykl radzi sobie bardzo dobrze. Miałem możliwość sprawdzenia tego, kiedy na skrzyżowaniu, czekając na zielone światło, obok mnie stanął gościu na mocniejszej CBR600RR. Zaraz po starcie oba motocykle trzymały się równo, a w momencie, kiedy Honda zaczęła zdobywać pierwszeństwo, trzeba było hamować na następnych światłach. A w korkach? Z ER-6n zmieściłem się wszędzie. Motor jest zwinny jak łasiczka. Hamulce są nieco słabsze, jednak w każdej sytuacji skuteczne. Najlepiej sprawdziłem je podczas tegorocznych Dni Kawasaki na torze Masaryka w czeskim Brnie. Po pierwszym okrążeniu zapoznawczym odważnie podkręcam gaz. Jednak co się dzieje? Motocykl przed zakrętami nie chce hamować, klamkę hamulca ręcznego muszę wciskać z bardzo wielką siłą. Trochę mi się to nie podoba, jednak jadę dalej. Po przejechaniu kolejnych dwu okrążeń stwierdzam, że na winie nie był motor, ale kierowca. Sęk był w tym, że podczas pierwszego okrążenia jadąc spokojniutko hamulce nie zdążyły się rozgrzać. Potem wszystko było już ok. Podsumowanie Niecodzienny wygląd Kawasaki ER-6n powoduje, że nie łatwo ją przeoczyć. Smukła i kompaktowa budowa motocykla zapewnia świetną sterowność, a rzędowy dwucylindrowy silnik zaskakuje dobrym ciągiem nawet na niskich obrotach. Drobny „naked-bike” to trafny wybór dla początkujących motocyklistów, jednak w mieście jest świetnym wspólnikiem nawet dla doświadczonych kierowców. A stosunek cena/wartość użytkowa? Według mnie pod tym względem Kawasaki jest bezkonkurencyjna. W czasie testu średnie zużycie paliwa wyniosło 6,1 l/100 km, co oznacza teoretyczny zasięg około 250 km. Przy oszczędnej jeździe ER-6n paliło 5,6 l/100 km, a podczas ostrej jazdy wzięło 7,0 l/100 km. Plusy i minusy Kawasaki ER-6n + smukła budowa, zwrotność+ ciąg silnika na niskich obrotach+ cena- wykonanie tablicy rozdzielczej- słabsze hamulce Dane techniczneKawasaki ER-6nRozmiary całkowite2100 x 760 x 1096 mmRozstaw kół / wysokość do siedzenia1405 mm/785 mmSilnik, pojemność4-suwowy rzędowy 2-cylindrowyc, 649 cm3Średnica x skok83,0 x 60,0 mmStopień sprężania11,3:1Ilość zaworów / chłodzenie8 / cieczMoc53 kW (72 KM) przy 8500 obr./minMoment obrotowy66 Nm przy 7000 obr./minPrzeniesienie napędu / skrzynia biegówłańcuch/6-stopniowaRozmiar i typ kół17-calowe ze stopów lekkichRozmiar opon (przód/tył)120/70 ZR 17, 160/60 ZR 17Hamulce przód2x tarcza 300 mm, 2-tłoczkowe zaciskiHamulce tył1x tarcza 220 mm, 1-tłoczkowe zaciskiRamastalowa, rurowaZawieszenie przódwidelec teleskopowy, średnica 41 mmZawieszenie tyłwahacz, centralny amortyzatorZbiornik paliwa15,5 lŚrednie zużycie paliwa w czasie tesut6,9 l na 100 kmMasa netto174 kgCena24 900 zł
Kawasaki - ER 6N. 22.05.2014. Godište - 0. - 0. Prednosti - Mali potrosac, sa dovoljno snage.Okretan po gradu. Mane - Nedovoljno precizan pokazivac za gorivo. Detaljnije.
Ogłoszenie nie jest już dostępne! 404 Strona nie została odnalezionaSzukasz Kawasaki Er 6n Abs Po Full Serwisie Pierwsza Reka Z Niemiec Super Stan Na Kat A2? Wyszukaj ten pojazd Chciałbyś sprawdzić podobne ogłoszenia? 8 500 PLN Kawasaki ER zadbany 100% sprawny Kawasaki ER zadbany 100% sprawny 47500 km 10 900 PLN Kawasaki ER ER6-N ER6 Oryginał Gwarancja Warszawa K-Moto Kawasaki ER ER6-N ER6 Oryginał Gwarancja Warszawa K-Moto 35824 km 13 000 PLN Kawasaki ER Kawasaki ER-6F. Stan bardzo dobry. Przebieg udokumentowany. Kawasaki ER Kawasaki ER-6F. Stan bardzo dobry. Przebieg udokumentowany. 14356 km 8 500 PLN Kawasaki ER Kawasaki ER6F Kawasaki ER Kawasaki ER6F 26000 km
Aż sześć nowych modeli planuje pokazać Kawasaki jeszcze w 2020 ; Kawasaki ZXR400 1989-2003 - historia, wady zalety, opinia ; Kawasaki ZR-7 (1999-2003): dane techniczne, wady/zalety, historia; Yamaha XVS 1100 Drag Star - dane techniczne, opinia, wady/zalety; Honda CBR 600 F4 (1999-2000) - wady i zalety. Opinia użytkowniczki [FILM]
W chwili pojawienia się, nikt nie przypuszczał, że Kawasaki ER6 tak mocno wgryzie się w rynek. W chwili pojawienia się, nikt nie przypuszczał, że Kawasaki ER6 tak mocno wgryzie się w rynek. Jak do tej pory, radzi sobie całkiem dobrze i zdecydowanie warto poświęcić temu motocyklowi więcej uwagi. Protoplasta ER6, czyli Kawasaki ER5 miał być możliwie najprostszy, przyjazny, łatwy w prowadzeniu, przeznaczony głównie dla początkujących i powracających. Udało się. Kawę doceniło szerokie grono motocyklistów, w tym też kobiety. Jednak „kto nie idzie naprzód, ten się cofa" wiele razy rzeczone było, zatem Kawasaki postanowiło przeprowadzić upgrade swojej maszyny. Musieliśmy na to poczekać do roku 2005, kiedy na rynek tzw. motocykli uniwersalnych wjechało Kawasaki ER6. Większa pojemność, większa moc, takie samo przeznaczenie. O ile „ER-piątka" była motocyklem o wyglądzie raczej klasycznym, nowa odsłona dwucylindrowca wizualnie rozpieszcza miłośników krzykliwości i fantazyjnych linii swym designem. Rok później, czyli w 2006, klienteli została zaprezentowana wersja ER6F, dozbrojona w pełne owiewki, co jeszcze bardziej zwiększyło praktyczność tego sprytnego motocykla. Poważna modernizacja miała miejsce w tym roku. W Kawasaki inżynierowie posłuchali głosu użytkowników i poprawili ramę pod kątem przenoszenia wibracji i zawieszenie, które teraz oferuje lepszy feedback. ER6 dostał też całkowicie nowy silnik oraz nowy design. Ceny używanych ER w Polsce kształtują się na poziomie 12-14 tys. zł. Czy warto wydać taką kasę na sprzęt, który ma potężne grono konkurentów? Power Ranger ER6 trochę przypomina bohaterów tej bajki/filmu/serialu. Nie chodzi o to, że jest śmieszny i tandetny. Po prostu takie skojarzenia mogą człowieka najść w przypadku N-ki. Wersja F jest wyposażona w obfitą owiewkę, która optycznie motocykl powiększa dość znacznie. ER5 była stonowana, klasyczna i bez efektu „wow". Tu jest zupełnie odmiennie. ER6N jest zdecydowanie bardziej fikuśny i zjawiskowy. Najwięcej miejsca zajmuje centralna sekcja motocykla, czyli silnik i elementy go okalające. Zbiornik paliwa wygląda muskularnie, ale nie jest przesadnie duży. Wrażenie to jest spotęgowane przez boczne mini owiewki, w które wkomponowano kierunkowskazy. Tuż obok, przy ramie znajduje się charakterystyczny tylny amortyzator. Układ wydechowy, ulokowany pod silnikiem, przywodzi na myśl maszyny Erica Buella. Specjalnie piękny nie jest, ale dźwięk, który zeń się wydobywa jest miły dla ucha. Przednia lampa jest taka sama, jak cały motocykl, czyli niecodzienna. Do jej budowy i kształtu można się przyzwyczaić, aczkolwiek narośl, zwana tutaj zestawem wskaźników, trochę psuje wygląd. Tył motocykla i sama kanapa w zestawieniu z centralną częścią wyglądają skromnie, choć trzeba przyznać, że ciekawie i przywodzi to na myśl minimalistyczne zadupki streetfighterów. Kawa spodoba się ludziom, którzy lubią, gdy małe dziecko zatrzymuje się koło ich motocykla i mówi „Mamo, zobacz jaki fajny transformer!". ER6F jest trochę bardziej ugrzeczniona i wygląda odrobinę jak ... ugłaskany piesek. Dobrze, że projektanci dali tu lampę w stylu Z1000. Owiewki mają wyjątkowo łagodne kształty, co uległo zmianie w 2009 roku, kiedy projektanci znacznie bardziej naostrzyli ołówki. SeR2ducho W rurowej ramie siedzi rzędowy, dwucylindrowy silnik o pojemności 649 cm3. 72 KM, które generuje przy 8500 obr/min, w zupełności wystarcza, aby wprawić jeźdźca w dobry nastrój. Moment obrotowy, równy 66 Nm przy 7000 obr/min, jest oddawany w sposób liniowy, bez drastycznych skoków. Praca jednostki napędowej jest płynna i miękka. Nie znaczy to jednak, że silnik jest mało dynamiczny. Zakres użytecznych obrotów jest spory, a sympatycznie zaczyna już być od 3 tys. Rzędowa dwójka żwawo rozkręca się do 10000 obr/min, później nieco słabnie. Za zasilanie odpowiada wtrysk paliwa, jednak często natknąć się można na opinie o jego niezbyt precyzyjnej pracy. Ten element również został poprawiony w nowym silniku z tegorocznej wersji. Precyzji brakuje też w pracy skrzyni biegów, co daje o sobie znać zwłaszcza przy redukcji. Mechanicznie sterowane, wielotarczowe mokre sprzęgło działa miękko i nie wymaga olbrzymiej siły do obsługi. ER6 cierpi na nadmierne wibracje generowane po przekroczeniu 7000 obr/min. W ER6 2009 poprawiono ten mankament dzięki zastosowaniu gumowych podkładek przy tylnych mocowaniach silnika, rączkach kierownicy oraz podnóżkach. Podwozie Zawiechy szybko osiągają kres swoich możliwości. Szkieletem motocykla jest stalowa, kratownicowa rama, w której silnik stanowi element nośny. Zawieszenie w Kawasaki jest nakierowane raczej na komfort, niż ekstremalnie ostre łojenie po zakrętach. Z przodu mamy widelec teleskopowy o średnicy goleni 41mm, w którym niestety nie przewidziano żadnej regulacji. Z tyłu znajduje się bezpośrednio mocowany amortyzator, w którym możemy ustawić wstępne napięcie sprężyny. Hamulce świetnie współgrają z fantazyjnym wyglądem motocykla. Falowane tarcze o średnicy 300mm ściskane są przez zaciski dwutłoczkowe. Z tyłu tarcza 220 mm i zacisk jednotłoczkowy. Skuteczności przedniego hebla nie można nic zarzucić, choć do jego obsługi wymagana jest silna dłoń. Tył jest znacznie lepiej dozowany i bardziej precyzyjny. ER6 opcjonalnie jest wyposażany w całkiem sprawnie działający ABS, za który Kawasaki życzyło sobie 2 tys. zł. Kasa warta wydania, bowiem znacznie podnosi to zaufanie do sprzętu, szczególnie w czasie deszczu. Essential Riding Zacznijmy od golasa, czyli ER6N. Z miejsca kierowcy wydaje się, że sprzęt jest chudy, wąski, filigranowy. Zegary, a raczej zegar, który wmontowany jest w paskudną obudowę, dostarcza najpotrzebniejszych informacji. Pod czytelnym obrotomierzem znajduje się cyfrowy prędkościomierz z pochyłymi cyframi. Nie ma wskaźnika paliwa, jedynie kontrolka rezerwy. Duży plus za regulację klamki sprzęgła i hamulca. W ER6F jest zupełnie inaczej. Pełne owiewki sprawiają, że sprzęt wizualnie nieco spęczniał. Jeśli chodzi o kokpit, Kawasaki zdecydowało się na dwa analogowe zegary, które wyglądają nieco archaicznie. Jakość materiałów użytych do ich budowy również nie powala na kolana. Kanapa jest dobrze wyprofilowana, a podnóżki zamontowane na rozsądnej wysokości, choć prawdę mówiąc, z wzrostem powyżej 185cm, kierowca będzie czuł się nieswojo. Boczne pokrywy, zbiornik paliwa i rama nie scalają się w gładką powierzchnię, więc dociśnięcie kolan bywa kłopotliwe. Wysoka kierownica jest nieco zbyt wygięta, co po dłuższym przelocie negatywnie odbija się na nadgarstkach. ER6 czuje się dobrze wszędzie tam, gdzie jest utwardzona nawierzchnia. Zatłoczone miejskie ulice, boczne drogi, górskie zawijasy. Tam Kawa jest gibka niczym podekscytowany gronostaj. Co prawda zawieszenie jak wspomniałem wcześniej, przy ostrzejszej jeździe się sprzeciwia, ale podczas codziennego użytkowania daje radę. Przerzucanie motocykla, który z płynami waży około 200 kg przychodzi z łatwością, sprzęt wręcz sam składa się w winkle. Pomaga w tym tylne ogumienie w rozmiarze 160 mm. Miejski slalom pomiędzy puszkarzami to błahostka. Sprzęt jest na tyle wąski, że wciśnie się wszędzie, a spod sygnalizacji zniknie dość szybko dzięki energicznemu silnikowi. O ile zawieszenie wymięka podczas ekstremalnej jazdy, w mieście, zwłaszcza na naszych drogach (jak to dumnie brzmi) dobrze wybiera nierówności, których mamy nadmiar i nie naraża kierowcy na urazy kręgosłupa. Komfortowe zawieszenia lubią czasem dobijać przy pełnym objuczeniu kuframi i pasażerem. No właśnie, kufry i pasażer. W dalekich wojażach z pomocą przychodzi spora owiewka, w którą została wyposażona ER6F. Z racji swoich rozmiarów, doskonale sprawuje się podczas podróżowania z prędkościami wyższymi, niż te dopuszczalne na autostradzie. Wprawdzie szyba jest nieco za niska i aby uniknąć morderczego pędu wiatru trzeba się schylić. Jeżeli chodzi o samą jazdę, trzeba pamiętać, że w 650 centymetrowym silniku hasają tylko 72 konie. Z pełnym wakacyjnym rynsztunkiem obciążona Kawa przy wyższych prędkościach może zacząć grymasić. Ciśnienie zakupowe W 2007 roku pojawiły się donosy o wadliwej ramie ER6, która pękała w okolicy prawego mocowania silnika. Zbiega się tam prawy podciąg ramy i rura obejmująca głowicę silnika. O ile w wersji N miejsce to obejrzeć można stosunkowo łatwo, „F" blokuje dostęp owiewkami. Zieloni twierdzili, że pęknięcia ramy mogą być powodowane nieprzemyślanym montowaniem crash padów. Tak czy siak, ramie warto poświęcić więcej uwagi. Podobnie jak ogólnemu stanowi pojazdu. ER6 często jest wykorzystywana do stuntu. Trudno się dziwić, żwawy silniczek i dobre hamulce pomagają w takich zabawach. Z ręką na sercu można rzec, że ER6 wyzbyła się wszystkich dolegliwości poprzednika. ER5 cierpiał z powodu kiepskich hebli, które przez wielu nazywane były „w miarę spowalniaczami". Zawieszenie z czasem robiło się miękkie niczym podbrzusze zadowolonego kociaka, a napęd zużywał się tak szybko, jakby silnik wytwarzał przynajmniej 130 Nm momentu obrotowego. 13-14 tys. zł to kwota, która spokojnie pozwoli zakupić fajny egzemplarz w dobrym stanie. Zdarzają się też przypadki, gdy można wyrwać Kawę w zadowalającej kondycji za plus minus 10 tys. Sporo ER-szóstek, które zostały sprowadzone do Polski zza granicy, jest w stanie przynajmniej poszlifowym. W przypadku takiej Kawy z owiewką za 70 zł zalecałbym ostrożność. „Profesjonalnie przerobiony na streeta" może oznaczać „wjechałem w samochód i tanio zamaskowałem to zdarzenie". Średniaki na ringu Segment motocykli uniwersalnych klasy średniej obfituje w wiele ciekawych motocykli, które stanowią bezpośrednią konkurencję dla ER6. Zaczynając od Japonii, Yamaha w tej klasie oferuje nowiutką XJ6, która dostała trudne zadanie: być tak samo dobrym motocyklem jak XJ600. Testy porównawcze pokazują, że kilka niedociągnięć jest, ale ma szansę w walce z liczną konkurencją. Podobne zadanie, co XJ6, dostał Suzuki Gladius. Motocykl równie kontrowersyjny, co Borat, okazuje się być dobrym środkiem lokomocji „od A do B", choć w kwestii ilości fanów wypada kiepsko w zestawieniu z SV650. Honda CBF600 jest przedstawicielem strategii „poprawnie, użytecznie, praktycznie". Nie ma tego wizualnego uderzenia, co ER6, ale od strony technicznej jest dopracowana do perfekcji. Do azjatyckiej konkurencji można też zaliczyć Yamahe Fazer S2 i Suzuki Bandit 650. ER6 nie może powiedzieć, że Europa da się lubić, ponieważ ze starego kontynentu pochodzi Ducati Monster 696, BMW F800S i K800R, czyli styliści i perfekcjoniści. Na upartego można by wymienić też Aprilię 750 Shiver i Manę z automatyczną skrzynią biegów. SupER sprzęt? ER6 jest nieco odmienne od wszystkich innych motocykli w tej klasie. Swoją stylistyką z pewnością trafia w gusta klientów, którzy od motocykla wymagają nie tylko walorów użytkowych, ale uwielbiają też przetoczyć się przez miasto i powodować skręt karku u przechodniów. Po ER5 pozostał tylko symbol, Kawasaki poprawiło wszystkie najważniejsze elementy podwozia (szkoda tylko, że nie utwardzili trochę bardziej zawieszenia), a całość okrasili szpanerskim designem, dzięki któremu nie sposób przejść obok Kawy obojętnie. Rzędowy twin zadowoli starych wyjadaczy, ale będzie łaskawy dla początkujących. Wprawdzie stawy ramion kierowcy podczas przyspieszania będą bezpieczne, ale nie można powiedzieć, że ER-szóstka jest powolna i nudna. N-ka to całkiem niezły miejski łobuziak. Jest zwinny, spod świateł ucieka szybko a dostaje się pod nie równie sprawnie. Dzięki pełnej owiewce, którą uzbrojona jest wersja F, można spokojnie wybrać się w dalszą trasę, choć na atomowe prędkości przelotowe nie ma co liczyć. W chwili pojawienia się, nikt nie przypuszczał, że Kawasaki ER6 tak mocno wgryzie się w rynek. Jak do tej pory, radzi sobie całkiem dobrze i zdecydowanie warto poświęcić temu motocyklowi więcej uwagi. W pigułce: Kawasaki ER6 to dobry motocykl. Nie posiada wad, które mogą przyprawić o nerwicę. Zagraniczna prasa nazywa go „Great all-rounder". Po naszemu znaczy to mniej więcej, że to świetny sprzęt do wszystkiego. Na szczęście udało mu się uniknąć „do niczego". Zalety: - Wyjątkowo poręczny sprzęt - Regulacja klamki sprzęgła i hamulca - Dynamiczny, kulturalny, fajnie brzmiący silnik - Skuteczna owiewka (ER6F) - Hamulce i ABS - Kolekcjoner spojrzeń Wady: - Zbyt miękkie podwozie - Irytujące wibracje (poprawione w 2009) - Kokpit (na swój sposób brzydki w obydwu wersjach) - Precyzja skrzyni biegów i wtrysku paliwa nie powala
Eladó új és használt KAWASAKI ER-6N (motorkerékpár/quad) - Használtautó.hu. KX 250 KX 250 F KX 450 F KX 60 KX 65 LTD 450 MULE NINJA 250R NINJA 300 NINJA 400 NINJA 650 NINJA 125 NINJA H2 VERSYS 1000 VERSYS 650 VN 1500 MEAN STREAK VN 1500F CLASSIC VN 1600 CLASSIC VN 1700 CLASSIC TOURER VN 1700 VOYAGER VN 2000 VN 750 VULCAN VN 800 VN 800
Forums Calendar Guidelines Gadgets Kontakt z administracją More All Activity Home Forum główne Motocykle Szosowo-Turystyczne Kawasaki Er6-N Vs Hornet Reply to this topic Start new topic Prev 1 2 Next Page 1 of 2 Recommended Posts Zegotka Aidekk Report Share Miałem kiedyś CB-500 i CBR-1000F. Na Hornecie też jechałem parę razy i wrażenia jak z bardziej agresywnej cebulki. Wygodna, komfortowa a 100 KM (tyle miała wersja którą dane mi było polatać). Sprawuje się bardzo dobrze - mały demon! Co do Kawasaki nie mam przekonania, nigdy nie miałem i nic nie wiem o tych maszynach. Słyszałem jedynie, że są typowo sportowe ale sam o ER-6 nic nie wiem, także nie chce zaciemniać. Moim zdaniem Honda to Honda i zdania nie zmienię. Wygodna kanapa dobra w długie trasy, dobra pozycja - plecy nie bolą po jeździe 300km (to opinia posiadacza). Generalnie wrażenia jak na turbodoładowanej cebulce Quote Link to comment Share on other sites gosiamil Report Share Horneta absolutnie gorąco polecam Quote Link to comment Share on other sites Sasza Report Share Miałem okazje przejechać sie na Kawasaki Er6-N 05 czy 06 a na hornecie 2000 i 06 i polecam Kawasaki... Quote Link to comment Share on other sites stanany Report Share wiedz że Kawasaki to Kawasaki a Honda nic więcej Quote Link to comment Share on other sites Zegotka Author Report Share Miałem okazje przejechać sie na Kawasaki Er6-N 05 czy 06 a na hornecie 2000 i 06 i polecam Kawasaki... Mógłbyś rozwinąć myśl? Dziękuje za odpowiedzi i czekam na Quote Link to comment Share on other sites preker84 Report Share wiedz, że Honda to Honda a Kawalsraki to...tez szukalem Horneta ale ostatecznie trafila sie Fz6 Quote Link to comment Share on other sites ffojtus Report Share Jako posiadacz Horneta (chociaż starszego), to trudno żebym doradzał Ci inaczej jak Hondę Mimo to polecam poszukać na serwisach jakieś sztuki niedaleko Ciebie i zarówno jeden, jak i drugi model zobaczyć na żywo. Przymierzyć się, posłuchać i chwilę pojeździć w miarę możliwości... Chociaż teksty typu "Kawasaki, to kawał sraki" do mnie specjalnie nie przemawiają, to z drugiej strony o niezawodności Hond sporo się słyszy i mówi :] Są niezawodne (poza regulatorami napięcia i alternatorami, które to lubią padać) i popularne. Niestety również stosunkowo drogie w kupnie i utrzymaniu, ale za to cenę rynkową trzymają odpowiednio. Na Kawasaki czułbyś się pewnie bardziej wyjątkowo, bo po prostu mniej takich maszyn lata. Ale też szybciej miałbyś dosyć, bo z tego co mi się zdaje, to mocy ma sporo mniej... A skoro jak pisałeś, chcesz moto które daje duży 'fun' z jazdy, to odpowiedź jest oczywista...Podsumowując bierz Horneta ;D Wszystko o nim, wraz z masą świetnych ludzi znajdziesz na . Na dodatek, jeżeli zależy Ci na znalezieniu perełki, to szukaj tam chłopaków z motoitalia, którzy sprowadzają z Włoch do Piły rewelacyjne sztuki... Co prawda cenią się, ale każda wydana u nich złotówka, to dobrze wydana złotówka ;] A często można dorwać sztuki z masą fajnych dodatków Quote Link to comment Share on other sites Zegotka Author Report Share Jako posiadacz Horneta (chociaż starszego), to trudno żebym doradzał Ci inaczej jak Hondę Mimo to polecam poszukać na serwisach jakieś sztuki niedaleko Ciebie i zarówno jeden, jak i drugi model zobaczyć na żywo. Przymierzyć się, posłuchać i chwilę pojeździć w miarę możliwości... Chociaż teksty typu "Kawasaki, to kawał sraki" do mnie specjalnie nie przemawiają, to z drugiej strony o niezawodności Hond sporo się słyszy i mówi :] Są niezawodne (poza regulatorami napięcia i alternatorami, które to lubią padać) i popularne. Niestety również stosunkowo drogie w kupnie i utrzymaniu, ale za to cenę rynkową trzymają odpowiednio. Na Kawasaki czułbyś się pewnie bardziej wyjątkowo, bo po prostu mniej takich maszyn lata. Ale też szybciej miałbyś dosyć, bo z tego co mi się zdaje, to mocy ma sporo mniej... A skoro jak pisałeś, chcesz moto które daje duży 'fun' z jazdy, to odpowiedź jest oczywista...Podsumowując bierz Horneta ;D Wszystko o nim, wraz z masą świetnych ludzi znajdziesz na . Na dodatek, jeżeli zależy Ci na znalezieniu perełki, to szukaj tam chłopaków z motoitalia, którzy sprowadzają z Włoch do Piły rewelacyjne sztuki... Co prawda cenią się, ale każda wydana u nich złotówka, to dobrze wydana złotówka ;] A często można dorwać sztuki z masą fajnych dodatkówZaczynam poważniej myśleć o Hornecie, po takiej recenzji:) Właśnie jedyna możliwość przejażdżki to dopiero u sprzedającego:) Bo w Łodzi ciężko o serwis z tymi maszynami. Jeszcze jak byś mógł coś powiedzieć na temat prowadzenia i poręczności w mieście był bym wdzięczny:) I jak ze spalaniem?Pozdrawiam! Quote Link to comment Share on other sites LUBIANY Report Share Na 1000 % Honda, jeździłem Kawsaki , Yamaha Fazer teraz jeżdże Hondą CBF 1000 tamte motory nie umywają się do Hondy. Nic nie stuka nic nie puka, dwójka nie wypada. Jak najbardziej Honda. Quote Link to comment Share on other sites Bogdano Report Share posiadacza Eryka chciałbym poznać i ustawić się na posłuchanie pracy tego potworka:DJeżdże Versysem 650 czyli "wyższym bratem" ER 6. To mój pierwszy motocykl i doświadczenie mam raczej mierne więc nie mam zamiaru doradzać, ale chętnie podziele się wrażeniami z użytkowania Kawasaki (mojej obecnie ulubionej marki ) i "możemy ustawić się na posłuchanie pracy tego potworka" :-)pozdro, Quote Link to comment Share on other sites Czupryn Report Share Koledzy , nie ma co ukrywać, honda to honda.. Ja z mojego szerszenia jestem bardzo zadowolony. Spokojny w dolnym zakresie obrotów i szatan na wyższych.. Wszelkich istotne informacje o tym motocyklu można przeczytać na naszym forum, czyli - polecam . Quote Link to comment Share on other sites adany_76 Report Share każdy będzie zachwalał swoje moto Lubiany to że wyskakuje dwójka to nie wina marki motocykla , tylko użytkownika , który roz...ał skrzynię , a to może stać się w każdej marce i modelu . Quote Link to comment Share on other sites stanany Report Share Zaczynam poważniej myśleć o Hornecie, po takiej recenzji:) Właśnie jedyna możliwość przejażdżki to dopiero u sprzedającego:) Bo w Łodzi ciężko o serwis z tymi maszynami. Jeszcze jak byś mógł coś powiedzieć na temat prowadzenia i poręczności w mieście był bym wdzięczny:) I jak ze spalaniem?Pozdrawiam!nie sugeruj się tym czym kto jeździ i jakie ma opinie motocykl będzie tylko Twój i to Ty powinieneś decydować na jakim czujesz się najlepiej. Proponuję nie słuchać podpowiedzi tylko sam zadecydować jaki motocykl chcesz. Słuchając podpowiedzi możesz później żałować podjętej decyzji Quote Link to comment Share on other sites LUBIANY Report Share Dokładnie zgadzam się ze Stnisławem Quote Link to comment Share on other sites Mariusz Report Share Bardzo lubię taką polemikę w stylu "Kawasaki kawał sraki" itp. Każda japońska marka ma takie credo. Ale do rzeczy:1. Jeśli te dwa motocykle (odrzuciłeś sporo fajnych o podobnych parametrach) Tobie odpowiadają to kup to co znajdziesz w lepszym stanie. Najwięcej frajdy da Tobie posiadanie motocykla zadbanego. A jak widać z wypowiedzi powyżej: jak już coś kupisz to zaczniesz to Porównujesz dwa japońskie nejkedy, ale całkiem różne. Honda to utemperowana sportowa R4, a Kawasaki to ubogie R2. Czyli całkiem inny układ, zupełnie inne oddawanie mocy. Również krzywa przebiegu momentu prezentuje się by więc powiedzieć że nie sprecyzowałeś czego szukasz. I to chyba właściwe pytanie: czego oczekujesz od motocykla i jak zamierzasz go co do wydechu, to mój znajomy posiada takowy motocykl z jakimś akcesoryjnym wydechem i muszę przyznać że brzmi całkiem dobrze. Quote Link to comment Share on other sites Zegotka Author Report Share Bardzo lubię taką polemikę w stylu "Kawasaki kawał sraki" itp. Każda japońska marka ma takie credo. Ale do rzeczy: 1. Jeśli te dwa motocykle (odrzuciłeś sporo fajnych o podobnych parametrach) Tobie odpowiadają to kup to co znajdziesz w lepszym stanie. Najwięcej frajdy da Tobie posiadanie motocykla zadbanego. A jak widać z wypowiedzi powyżej: jak już coś kupisz to zaczniesz to chwalić. 2. Porównujesz dwa japońskie nejkedy, ale całkiem różne. Honda to utemperowana sportowa R4, a Kawasaki to ubogie R2. Czyli całkiem inny układ, zupełnie inne oddawanie mocy. Również krzywa przebiegu momentu prezentuje się inaczej. Można by więc powiedzieć że nie sprecyzowałeś czego szukasz. I to chyba właściwe pytanie: czego oczekujesz od motocykla i jak zamierzasz go użytkować. A co do wydechu, to mój znajomy posiada takowy motocykl z jakimś akcesoryjnym wydechem i muszę przyznać że brzmi całkiem dobrze. Zdaję sobie sprawę że jest więcej motocykli tego typu ale te 2 najbardziej przypadły mi do gustu. Szukam motocykla głównie do szybkiego przemieszczania po mieście, do dojazdów na uczelnie bądź pracy. Przede wszystkim potrzebuję motocykla poręcznego. Wiem że opinie nie są obiektywne bo każdy chwali swoje, dlatego wybierając bd kierował się swoimi odczuciami, ale potrzebowałem opini od doświadczonych ludzi:)Dzięki i Pozdrawiam!} Bogdano jeśli można to odezwę się na PW, to się może jakoś umówimy:) Quote Link to comment Share on other sites 3 weeks later... Darcio Report Share Na twoim miejscu bardziej zastanawił bym się nad Hondą dobry silniczek bardzo mało awaryjny i tak jak napisał Aidek ,,mały demon,, Quote Link to comment Share on other sites bleft-style Report Share wszyscy tylko hornety ;/ er-6 tez dobry sprzet i wcale nie gorszy a wydaje mi sie ze bardziej oryginalny i ciekawszy Quote Link to comment Share on other sites 2 weeks later... Sroka Report Share Latam Hornetem '06 od kilku sezonów, szczerze go polecam, ale zastanów się nad rocznikiem do 2004, albo następnym modelem czyli 2007. Przyczyna jest bardzo prozaiczna, model '05-'06 produkowany tylko przez dwa lata, jeżeli zrobisz coś nie tak i zupełnie przypadkiem położysz moto (oczywiście nie polecam, bo boli ) to dokupienie kilku części do tego rocznika graniczy z cudem. Ja ju dwa lata szukam na rynku wtórnym obudowy zegarów do mojej "RUDEJ" i niestety jest to trudne. Mam kilku znajomych którzy latają Hornetami starszych roczników i osiągami, ani też komfortem jazdy nie odbiegają od PC36. O PC41 również słyszałem same dobre opinie, a różnica w cenie między PC36 w dobrym stanie, a PC41 nie jest jakaś przerażająca, więc radzę rozważyć dołożenie kilku złotych (ALE NIE KOSZTEM CIUCHÓW I KASKU!!!!!!!).Pozdrawiam. Quote Link to comment Share on other sites Muodyv6 Report Share wszyscy tylko hornety ;/ er-6 tez dobry sprzet i wcale nie gorszy a wydaje mi sie ze bardziej oryginalny i ciekawszyAle słabszy bo kawałsaki Quote Link to comment Share on other sites ffojtus Report Share Do poruszania się szybkiego po mieście do pracy / na uczelnie, to oba motocykle będą w sam raz ;] Licz się tylko z tym, że Hornet raczej do ekonomicznych nie należy... Co do prowadzenia, to naprawdę nie mogę maszynie wiele zarzucić. Jest lekki, małych gabarytów i o naprawdę dużej mocy (co oczywiście może być bardzo zdradliwe). Dla mnie osobiście jest 100 razy bardziej poręczny niż Bandit, czy Fazer. Generalnie nie poleciłbym Ci tego modelu tylko w jednym przypadku, jeżeli jesteś wysoki. Po prostu źle mógłbyś na nim wyglądać, a co ważniejsze, mogłoby Ci być niewygodnie. Pochwal się jak już coś znajdziesz / kupisz Quote Link to comment Share on other sites Zegotka Author Report Share No za wysoki nie jestem:) A jakiego rzędu jest spalanie? Może doradzicie coś do poryszania się po mieście do 600 poj i czasami wyskoku za miasto? Wiadomo że chciałbym coś oszczędnego lecz wiem że spali tyle co naleje:) Quote Link to comment Share on other sites ffojtus Report Share Zależy jak jeździsz ofc xD Wydaje mi się że żeby zejść poniżej 5l trzeba się sporo namęczyć, a takie optymalne spalanie to pewno ok 6-7l/100 km, tak więc sporo. Hornecik jest lekki i zwinny, ale za to moc ma bardzo dużą:> Bardziej ekonomiczna, ale i z odpowiednio sporo mniejszym kopem byłaby CB 500 (i odpowiednio 500tki od Kawasaki czy Suzuki). Do miasta naked to najlepsza możliwa sprawa, a raz jeszcze podkreślam - Hornet jest mały, więc super do poruszania się w korkach. Jednak jeżeli miałbyś dużo jeździć w trasy, to na nakedzie będziesz się sporo męczył. Tu analogicznie możesz wybrać Horneta w wersji S, Bandita w wersji S, czy chociażby Fazerka :] Wszystko ofc. Do nakeda można założyć szybę, ale moim zdaniem szpeci ona motocykl ;/ Ja kupiłem i w zasadzie założyłem raz, na trasę do Częstochowy, a potem zdjąłem bo mnie drażniła i od trzech lat leży w piwnicy Koniec końców i tak wszystko zależeć będzie od Twoich upodobań, możliwości finansowych, no i tego na jaką sztukę trafisz ;] Bardzo mądrze ktoś wcześniej napisał, żeby kupić to co w lepszym stanie :] Jakbyś jeszcze miał jakieś pytania związane z Hornetami, to wal nawet na PW Quote Link to comment Share on other sites 4 weeks later... Zegotka Author Report Share Dzięki za wszytkie odowiedzi, ale zmieniły się upodobania bo na Horneta z roku 2007 nie będzie mnie stać(szkoda). I zastanawiam się nad GSR 600 i FZ6(2004r.), głównie interesują mnie właściości jezdnę, na obu siedzi mi się wygodnie, lecz gsr wydaję się "ciężki optycznie" interesuje mnie jak się obie maszyny prowadzi w mieście, fajnie by było jak by się właściciele wypowiedzieli:) Dziękuje i Pozdrawiam! Quote Link to comment Share on other sites Prev 1 2 Next Page 1 of 2 Join the conversation You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account. All Activity Home Forum główne Motocykle Szosowo-Turystyczne Kawasaki Er6-N Vs Hornet × Existing user? Sign In Sign Up Forums Calendar Guidelines Gadgets Kontakt z administracją
2010 Kawasaki ER6N 2Dapur ER6 OriCond Muka0. RM 9 800. RM 8 900. Used. 2010. Oct 14, 12:30 Selangor. 5. Kawasaki Versys 650 Vstrom Cb650 Z650 Er6n Trk 502. RM 24 800.
To przedstawię swoją Kawę (moją perełkę )Kawasaki Er6n rocznik 2015. bez ABS poj 649 koniec roku 2015 sprowadzona z Francji. Kawa była fabrycznie zblokowana na przepustnicy i zworka na instalacji elektrycznej ale w połowie sezonu została pozbawiona "kagańca" w salonie i śmiga jak szalona Jak dla mnie idealny motocykl dla kobiety
2. Jeżdżenie na rowerze a wady kręgosłupa . Niektórzy, szczególnie początkujący, rowerzyści nie przywiązują zbyt dużej wagi do regulacji swoich pojazdów. Za duża rama, za niska kierownica, nienaturalne odchylanie głowy podczas jazdy – wszystko to może prowadzić do przeciążeń i późniejszych bólów kręgosłupa.
Alkohol to jeden z najczęściej używanych napojów na świecie. Już od początków pierwszych cywilizacji, ludzie zaczęli tworzyć pierwsze napoje alkoholowe. Egipcjanie na przykład wytwarzali piwo, które pomagało im w upały. Alkohol jednak ma wady i zalety, które przedstawimy w poniższym artykule. Czym jest napój alkoholowy? Jest to napój zawierający etanol, jedna z najpopularniejszych używek. Napoje alkoholowe dzielone są na piwa, wina oraz alkohole spirytusowe. Spożywanie napojów alkoholowych jest legalne w większości krajów, a ponad 100 państw posiada przepisy regulujące ich produkcję, sprzedaż i spożywanie. Podział napojów alkoholowych: a) Wysokoprocentowe napoje alkoholowe – spirytus, absynt, wódki, nalewki, likiery, bimber, burbon, gin, b) Średnio- i niskoprocentowe napoje alkoholowe – wina, miody pitne, piwa, szampan, cydr, c) Koktajle – napoje zmieszane z innymi alkoholami i sokami, Zalety spożywania alkoholu Alkohol rozluźnia, pomaga nam po ciężkim tygodniu ukoić nerwy i zapomnieć o stresie związanym z pracą, Alkohol poprawia humor, a nawet powoduje, że stajemy się bardziej odważni i otwarci na kontakty z ludźmi, W małych dawkach, alkohol zwiększa ilość dopaminy w mózgu, a więc wszystkie doznania odbieramy za przyjemniejsze, Piwo działa dobrze na nasze nerki, Wino podnosi stężenie dobrego cholesterolu, dzięki zawartości flawonoidów działa antyoksydacyjnie, poprawia krążenie krwi i dostarcza witamin, Wady spożywania alkoholu Po spożyciu zbyt dużej ilości alkoholu, czeka nas na następny dzień słynny kac, czyli uczucie zmęczenia, bóle głowy, a nawet wymioty, Zachowywanie się po spożyciu alkoholu bezmyślnie i nieodpowiedzialnie, Pojawienie się agresji po wypiciu zbyt dużej ilości alkoholu, Nagły smutek, płacz oraz napływ negatywnych emocji oraz przeżyć, Długodystansowe skutki nadużywania alkoholu to większe ryzyko zachorowania na cukrzycę, marskość wątroby, nadciśnienie oraz jesteśmy wtedy bardziej podatni na różne odmiany nowotworu, np. jamy ustnej czy przełyku,Podczas częstego spożywania alkoholu może nastąpić stopniowe zmniejszenie się komórek mózgowych, obniżenie zdolności umysłowych, problemy z nauką i z pamięcią, Alkohol zawiera w sobie sporo kalorii, tak więc jego nadużywanie może prowadzić do otyłości, Należy pamiętać aby zawsze spożywać alkohol w bezpiecznym miejscu i w bezpiecznym towarzystwie oraz go nie nadużywać ! Skutki nadmiernego nadużywania alkoholu : pogorszenie widzenia, a nawet ślepota, zaburzenia pamięci,zaburzenie funkcji poznawczych, nowotwory, zanik odczuwania wyższych emocji ( np. miłość),agresywność, cukrzyca, otyłość, złe samopoczucie i niska samoocena, depresja, alkoholizm, polineuropatia, czyli uszkodzenie wielu różnych nerwów,zespół Ottela (związany z patologicznymi urojeniami zazdrości),przewlekła psychoza alkoholowa (w której pojawiają się omamy, głównie słuchowe, oraz powiązane z nimi urojenia – zazwyczaj o treści prześladowczej),otępienie alkoholowe,spadek libido, zaburzenia miesiączkowania, przedwczesna menopauza, zwiększone ryzyko zawału serca oraz udaru mózgu, biegunki,refluks żołądkowo-przełykowy,przewlekłe bóle głowy i nudności,
I3lo. l793ix8aa0.pages.dev/97l793ix8aa0.pages.dev/48l793ix8aa0.pages.dev/18l793ix8aa0.pages.dev/99l793ix8aa0.pages.dev/5l793ix8aa0.pages.dev/9l793ix8aa0.pages.dev/31l793ix8aa0.pages.dev/53
kawasaki er6n wady i zalety